środa, 13 maja 2015

Capitulo 8


"Miłość jest jak wiatr... Nie możesz jej zobaczyć, ale możesz ją poczuć..."

Violetta

Leon złapał mnie za rękę i zaprowadził na korytarz. Bałam się wyglądał przystojnie, ale i tak nie wiem czy go kocham. W końcu złapał mnie za ręce wypowiedział te słowa.
-Violetta, bo pan dyrektor Cię wołał- powiedział patrząc mi się prosto w oczy.
-Aha okey- odpowiedziałam na jego słowa. I odeszłam, w stronę gabinetu dyrektora.
Myślałam, że mi powie coś innego ale to nie ważne.
Dyrektor tylko mi przekazał, że tata mój dzwonił.

Potem, poszłam na lekcje, a tam w sali zajęłam miejsce obok Francescy.
Całe 45 minut nudziło mi się.
Następne lekcje tez szybko zleciały, ale jeszcze została jedna lekcja, nie chciało mi się iść na tą ostatnią lekcję, bo w sali też jest Leon. W trakcie ostatniej lekcji ktoś zapukał do sali w której się odbywały zajęcia. Była to Ludmila, dawno jej nie widziałam, ale jako pierwsze to ą mocno przytuliłam, bardzo za nią tęskniłam, wiem o tym, że zerwała z Leonem bo już plotki są.
Lekcja się zakończyła, a ja Fancesci przedstawiłam Ludmilę

-Fran to jest moja koleżanka Ludmilla Ferro- powiedziałam.
-Heej! Miło mi Cię spotkać- przywitała się blondynka.
-Cześć, mi Ciebie też- Fran powiedziała i odeszła.
-No Lu nawet nie wiesz jak ja się cieszę- powiedziałam i ją mocno przytuliłam.
-Już nie jestem z Leonem- powiedziała ze smutkiem na twarzy.
-Wiem, już są o tym plotki- odpowiedziałam.
-No on chyba był ze mną dla żartu- wyżaliła się.
-No co z niego za głupek, nasz pokój jeszcze dzieli Franesca- powiedziałam jej dobrą nowinę.
-To super, nawet fajna jest- odpowiedziała szczęśliwa.
-No ale masz już jakiegoś chłopaka na oku?- zaptałam.
-No może i mam- odpowiedziała.
-Fran, chodź do nas!- krzyknęłam do ciemnowłosej.
-No właśnie chodź do nas!- zrobiła to samo Ludmila.
-No dobrze- powiedziała i przyszła Fran.
-No więc dziewczyny, mam na oku takiego jednego Federa, jest bardzo miły i uprzejmy, ale nikomu nie mówcie okey?- zdradziła sekret Lu.
-Ja już muszę iść, bo ciocia che mnie na zakupy zabrać, jest dziwna. Pa dziewczyny!-pożegnałam się.
-Pa!- obydwie na raz krzyknęły.

No to ja poszłam w stronę wyjścia, z daleka zobaczyłam moją ciocię jak rozmawia z jakimś typem, to chyba jej chłopak. Nie był za ładny.

~.~

Ludmila

No więc zostałam sama, bo Violetta poszła z ciotką, a Fran miała spotkanie z kimś, zostałam sama.
Poszłam do pokoju i zaczęłam leżeć na łóżku, wzięłam laptopa i weszłam na Facebooka.
Tam był dostępny Federico, może napiszę do Fede,  ale to by było głupie, no bo mama zawsze mi mówiła, "Miłość jest jak wiatr, nie możesz jej zobaczyć". W tym moja mama miała racje, ale nie jestem pewna czy go kocham, a czy w ogóle on mnie kocha.
Chłopak był zalogowany, ale ja szybko się wylogowałam.
Położyłam laptopa, i poszłam na spacer.
Usiadłam na ławce i przypominałam sobie moje dzieciństwo.
Nie wiem czy było udane, ale mi się podobało.
W moich myślach był Federico jakoś nie mogę o nim zapomnieć.
10 minut później
Z daleka zobaczyłam Federa i jakąś inną dziewczynę. Moje serce bardzo szybko biło, o mało by mi nie wyskoczyło. Bardzo smutno mi się zrobiło.
Gwałtownie wstałam z ławki, i pobiegłam sama nie wiem gdzie.
Brunet to chyba zobaczył, odszedł od tamtej dziewczyny i pobiegł za mną, ponieważ szybko biegłam, myślałam, że to prawdziwa miłość i coś z tego będzie.. Ale mnie już nie dogonił, łzy mi płynęły z oczu, pozostał tyko smutek i płacz .....


*** *** ***

Heej.! No właśnie przybywam do was z bardzo opóźnionym rozdziałem.
Przepraszam, że nie dodałam go na wyznaczony termin, ale nie maiłam netu i weny na rozdział.
Mam nadzieję, że mi wybaczcie.
No to jest teraz troszkę Fedemily, w następnym będzie więcej Leonetty *.*

Jeszcze w tej historii będzie może z 5-6 rozdziałów lub więcej. Na następną historie mam pomysł :*

Mam nadzieję, że rozdział się podobał.
Papa <3 :*






19 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No mam taką nadzieje :*** :-)

      Usuń
    2. Wracam!
      Ooooooooooo.Trochę zamieszałaś.
      Ludmiła tak od razu się zakochała?
      Dziwne....
      No, ale rozdział cudny <3
      Pozdrawiam Digital!

      Usuń
  2. Bardzo fajny blog :D
    Może trochę zbyt krótki rozdział, ale podobało mi się :D
    Biedna Lu...!
    No nic czekam na next :D

    http://fedemila-poland-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciągał ją po korytarzach. Myślałam,że powie jej coś w stylu: I really,really,really,really,really like you! " :D XD
    Biedna luśka... :(
    Czekam na next'a :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *o* oj dzięki :*
      Cieszę się że przeczytałaś ;) :*

      Usuń
  4. Świetny rozdział :)
    Ach, bieda Lu.
    Co ten Fede wyprawia.
    Mam nadzieję, że wszystko się między nimi wyjaśni :)
    Już nie mogę doczekać się fragmentów z Leonettą. Czekam na next.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny rozdział :)
    Lu moja biedaczka [*]
    Czekam na next ;****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No biedna ta Lu :)
      No ale już nie będzie taka smutna:)
      Dzięki :**

      Usuń
  6. Cudowne<33 Wydaję mi się że León stchórzył..no nic trudno może następnym razem mu się uda! Czekam na next>>

    Zapraszam cię do mnie- violetta-nasza-magiczna.blogspot.com

    Pozdrawiam Sandra<33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niedługo nowe pary w moim opku ;)
      Dzięki za komentarz ^_^

      Usuń
  7. Świetny rozdział! ^^ Zdolna z ciebie pisarka! ^^ Twój blog podoba mi si coraz bardziej! A historia jest bardzo wciągająca! :* Kocham! ^^ Już nie mogę doczekać się kolejnego! ^^ Pisz szybko! :*
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://de-nada-sirve-el-odio.blogspot.com/2015/05/capitulo-15-nowe-perspektywy.html

    OdpowiedzUsuń