~♥~
-Francesco! Wstawaj! - woła Olga
-No jeszcze 5 minut!- krzyknęłam.
Te 5 minut przeleżałam. A później poszłam się ogarnąć.
Ubrałam się w to:
Później zjadłam śniadanie, pocałowałam Olgę w policzek i poszłam do szkoły.
Dziś mój pierwszy dzień w liceum, nikogo tam praktycznie nie znam.
Gdy byłam już na miejscu. To było tam tak ślicznie. Dyrektor liceum przywitał nowych uczniów. I oglądaliśmy różne klasy. Podobało mi się tam.
Gdy szłam wpadłam na jakąś dziewczynę:
-Sorry!- powiedziałam
-Nie przejmuj się mną. A tak w ogóle jestem Violetta. Jestem tu już 2 rok. A ty jesteś tu nowa?- spytała Violetta
-Tak jestem tu nowa. Dobra muszę kończyć tą rozmowę. Może jutro się spotkamy?- spytałam.
- Okey!- krzyknęła Violetta.
~♥~
Diego
No jestem tu już 2 rok. Gdy chodziłem po liceum, oglądałem nowe piękności.
Było dużo dziewczyn, najwięcej kujonek. Ale zobaczyłem mojego kumpla Leona:
-No siema!- krzyknąłem
-Hej- powiedział Leon
- No co tam u Ciebie, może znalazłeś dziewczynę?- spytałem
-No mam nawet 2, pierwsza to Violetta, a druga to Naty- powiedział Leon
-Co!? Ty i dziewczyny! Ja to jestem z Ludmilą, ale powiem Ci coś : Nie kocham jej.Tylko nie mów nikomu- powiedziałem.
-No to chłopie zerwij z nią. Ja już zerwałem z 20 dziewczynami. Dobra idę Nara!- krzyknął na pożegnanie Leon.
Leon poszedł a ja oglądałem się za dziewczynami. Na szczęście nie widziałem Ludmily. Z daleka zobaczyłem ślicznotkę, no ja oczywiście podszedłem do niej:
-Cześć, ślicznotko wolna jesteś? No i jak masz na imię?- zagadnąłem.
-Hej, jestem Francesca. No a co cie to obchodzi palancie!?- krzyknęła oburzona Francesca.
- No nie złość się kotku, do jutra!- krzyknąłem.
- Jakie kotku?!- krzyknęła Francesca
~♥~
Francesca
Co za palant się mnie uczepił. Poszłam do domu, bo pewnie Olga się niecierpliwi. Gdy byłam już w nim zjadłam kolację. I poszłam do swojego pokoju. Ciągle myślałam o tym całym "Palancie". Ale zobaczę co będzie dalej...♥
~♥~
Hej, Co tam?
Podobał się rozdział 1?
Chcecie kolejny?
Do następnej notki!